Dzisiejsza pogoda nie nastraja do robienia zdjęć, więc średnio wyszły.
czwartek, 8 grudnia 2011
Nie tylko dekoracjami do domu człowiek żyje.
Trzeba pomyśleć też o sobie, więc zrobiłam czerwone duże filcowe korale na święta. Nawlekłam je na tasiemkę, abym mogła regulować wysokość.
wtorek, 6 grudnia 2011
Bombki
Ponieważ, zeszłoroczne dekoracje miałam w klimacie złoto-czerwonym postanowiłam, że w tym zamienię złoty na biały. Niestety choroba dalej nas nie odpuszcza więc tworzę z tego co mam w domu, efekt końcowy nie bardzo mnie zadowala czegoś im brakuje tylko czego? Narazie zostaną takie, chyba że jakaś dobra duszyczka mi pomoże.
Bombka sytropianowa wyklejona białą serwetką (efekt marszczenia był zamierzony), do tego zawieszka z wstążki. Jedyny dodatek to koronka i to było by na tyle.
piątek, 2 grudnia 2011
Poduszki
Podglądam dekoracje świąteczne na blogach i pomału załamuje się, bo u mnie wszystko jest w kropce, co napewno jest to choróbsko, które mnie i starsze dziecię dopadło. Okropność pozaczynałam tyle rzeczy i teraz wszystko leży a ja nie mam siły nic robić. No ale koniec narzekania, wkońcu trzeba się ogarnąć i ruszyć do przodu. Jakiś czas temu uszyłam poduszki świąteczne, "głowa rodziny" pyta się: "flagę szyjesz?", więc ponaszywałam koślawe gwiazdki. I to było by na tyle moich dekoracji.
czwartek, 17 listopada 2011
Inna koncepcja
Spróbowałam z inną kombinacją kolorów, wyszło stanowczo mniej intensywnie. Teraz tylko muszę zrobić tył, ale brakło mi białej włóczki do tego czasu muszę znaleźć sobie inne zajęcie.
Tu dla porównania z poprzednią wersją.
Tu dla porównania z poprzednią wersją.
sobota, 12 listopada 2011
Zapraszam na ciasteczka
Dziś dla odmiany chciałabym podzielić się przepisem na moje ulubione ciasteczka. Nie jestem zbytnio zwolenniczką ciast z ciężkim masami za to lubię piec różne ciasteczka, mufinki itp. coś na jednego "gryza". Ponieważ moja dieta "matki karmiącej" nie pozwala mi jeść dużo rzeczy więc umilam sobie czas, takimi ciasteczkami.
Ciasteczka słonecznikowe
1 i 1/3 szkl maki,
1 szkl płatków owsianych,
1 kostka miękkiego masła,
1 szkl cukru,
1 opak. cukru waniliowego,
1 szkl ziaren słonecznika,
1 lyżeczka proszku do pieczenia
Ziarna uprażyć na suchej patelni, aż będą jasnozłote. Masło wymieszać mikserem w misce z cukrem, cukrem waniliowym i proszkiem do pieczenia. Dodać ostudzone ziarna, płatki owsiane, szczyptę soli i jeszcze raz wymieszać. Wsypać mąkę i zagnieść ciasto - ma być miękkie i tłuste. Ulepić kulki o wielkości orzechów włoskich. Kłaść na blasze (można je nieco spłaszczyć) i piec w piekarniku 1750C ok. 15 min. Smacznego
Jeszcze tylko chciałam pochwalić się prezentem od moich chłopaków, storczyk którego boje się ruszać, żeby już mu nic nie zrobić. Kolor oczywiście bardzo trafiony.
piątek, 11 listopada 2011
Zabawki
Ponieważ, moja córcia coraz bardziej interesuje się otaczającym światem i potrafi już trzymać w rączkach różne rzeczy więc musiałam powyciągać zabawki po bracie. Niestety część zabawek jest już zniszczonych więc musiałam coś z nimi zrobić, część wyrzuciłam a kilka przerobiłam. To był piesek, chciałam go odtworzyć, ale moje zdolności szydełkowe ograniczyły się tylko do przerobienia tułowia z którego powstała grzechotka
z głowy powstała piłka, która czasami przypomina jajko :))
z głowy powstała piłka, która czasami przypomina jajko :))
a tak wyglądał na początku, szkoda że nie umiałam mu zrobić uszu. Podziwiam zdolne osóbki, które na szydełku robią różne maskotki.
czwartek, 10 listopada 2011
Za dużo koloru
No i nie wyszło tak jak sobie zaplanowałam, kolory stanowczo za intensywne, niby inne tylko odcienie, ale wybrałam chyba za dużo kolorów. Początkowo myślałam, że po połączeniu z białą wełną jakoś się to zmieni, ale nic to nie dało, może też za dużo tych kwadratów już teraz sama nie wiem.
Będę musiała zacząć jeszcze raz i wybrać tylko trzy kolory, oczywiście żeby wyszł tak tak sobie w głowie wymyśliłam a do tego może kiedyś się przekonam. Nawet nie będę kończyć tej poszewki i robić tył, może kiedyś wyjdzie z tego coś innego.
czwartek, 3 listopada 2011
Broszki
Po wielu poszukiwaniach wkońcu znalazłam odpowiedni schemat na kwiatuszkowe broszki, niestety nie pamiętam u kogo, jeśli tylko w jakiś sposób odnajdę, to wstawię link. Strasznie szybko się je robi, więc żeby mieć wybór zrobię sobie chyba w różnych kolorach.
Narazie tylko takie, ale to początek.
Narazie tylko takie, ale to początek.
środa, 2 listopada 2011
"Kwadratomania"
Koszyczek cały czas się robi, ale już testuje go na moich nowych włóczkach. Do zdjęcia ładnie ułożyłam je, bo normalnie panuje tu lekki chaos.
Trochę będę miała więcej kwadratów do zrobienia ponieważ te są malutkie, no i będzie bardziej kolorowa. Zaczęłam je odraz łączyć białą włóczką, ale nie potrafię zaplanować ich ułożenia. Więc najpierw zrobię kolorowe elementy, później rozplanuje ułożenie a na końcu je połącze oby mi się to udało bo pierwszy raz coś takiego robię.
Początek "kwadratomani"
wtorek, 25 października 2011
Podkładki
Kolejny recykling swetrów, tym razem wymyśliłam sobie podkładki na stół do kuchni. Jednak okazało się, że mam za mało włóczki więc powstała duża i sześć małych i do dużego pokoju. Nie wiem jak się sprawdzą w użytkowaniu, bo są dosyć grube.
Zdjęcie robione w słoneczny jesienny poranek,
a tu w ponury jesienny poranek.
Zdjęcie robione w słoneczny jesienny poranek,
a tu w ponury jesienny poranek.
poniedziałek, 24 października 2011
c.d.
Bardzo opornie idzie mi to szydełkowanie, strasznie szybko ręka mi się męczy więc szybko ten koszyczek nie powstanie.
W między czasie spróbowałam pierwszy raz pobawić się z glinkę samoutrwardzalna, na pierwszy ogień poszły serduszka. Jednak muszę jeszcze poćwiczyć, bo mam problem z rozwałkowaniem, aby nie miała żadnych zmarszczek i z dokładnością odbijania stempelków. W planach mam gwiazdki na choinkę no i oczywiście stópka i rączką mojej córeczki.
W między czasie spróbowałam pierwszy raz pobawić się z glinkę samoutrwardzalna, na pierwszy ogień poszły serduszka. Jednak muszę jeszcze poćwiczyć, bo mam problem z rozwałkowaniem, aby nie miała żadnych zmarszczek i z dokładnością odbijania stempelków. W planach mam gwiazdki na choinkę no i oczywiście stópka i rączką mojej córeczki.
piątek, 21 października 2011
Recykling
Chociaż, nie lubię wyrzucać rzeczy to miejsce w szafie niestety się nie powiększy musiałam coś zrobić ze swetrami w które już od dawna się nie ubieram. Odkryłam ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, że niektóre z nich uda się spruć i natychmiast musiałam znaleźć zastosowanie dla "nowej" włóczki. Wymyśliłam sobie koszyczek na "różne różności", które ciągle plączą się mi w dużym pokoju.
Oto on, oczywiście z zawartością.
czwartek, 20 października 2011
Szaro, buro i deszczowo
Gdy za oknem panuje tak przygnębiająca pogoda warto ją sobie rozświetlić. Uwielbiam świece więc dziś u mnie w drewnianch świecznich ozdobionych serwetką, nie są polakierowane bo bardziej podobaja mi się takie "surowe".
"Coraz bliżej święta..."
Zawsze gdy w sklepach pojawiają się małe iglaki czuję zbliżajace się moje ukochane święta. Nie moge się im oprzeć i ich nie kupić, niestety prawda jest taka, że nie mam ręki do roślin i boje się że czeka ich nieprzyjemny los. Wkońcu znalazłam zastosowanie puszki na którą nie miałam pomysłu.
wtorek, 18 października 2011
Początek
Niestety nawet w pisaniu bloga początek też jest ciężki, troche czasu minie zanim to ogarne. Jestem zafascynowana blogami z pięknymi rzeczami zrobionymi przez zdolne "osóbki" i dlatego chciałam pokazać troche swoich.
Subskrybuj:
Posty (Atom)