poniedziałek, 2 stycznia 2012

Po wszystkim

Minęły święta, które w tym roku były dla mnie ciężkie. Do tej pory zawsze kojarzyły mi się z zapachami, smakami a tu nic, co zrobić kiedy nie czuje się smaku i można zjeść dżem z musztardą, co zrobić kiedy nie czuje się zapachu pieczonych pierników. Jednym słowem MASAKRA. Najważniejsze, że Nowy Rok jest już lepszy i tego się trzymam.
Nie zdążyłam w tym roku obfotografować moich dekoracji świątecznych, więc zostaje mi tylko pokazanie co zrobiłam ale zostanie na dłużej niż tylko święta.

Wianki, który strasznie mi się spodobały zostaną ze mną na dłużej, zmienię im tylko otocznie. Tutaj narazie w roli świecznika.





Drugi wianek z białą wstążką, wisi na oknie.




6 komentarzy:

  1. A konkretnie jak robisz te różyczki? Mi nie chcą wyjść poprawnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Paski krepiny składam na pół i tak poprostu zwijam w rulonik:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje.
      Jak się zregeneruję to zacznę robotę i napewno się pochwalę.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. piękne wianuszki!!! ja próbowałam zrobić podobny ,ale jakiś taki koślawy mi wyszedł. Jak to zrobiłaś ,ze są takie okrągłe i równiutkie?

    OdpowiedzUsuń
  4. ja naklejałam na styropianowy wianek i może dlatego są równe!!!

    OdpowiedzUsuń