wtorek, 24 stycznia 2012

Z pewną dozą nieśmiałości ... przepiśniki

Odważyłam się wykonać na  prezent przepiśniki. Siedziałam, myślałam, kombinowałam nad nimi nie wiem ile bo średnio idzie mi łączenie tych kolorów, ale udalo się. Postanowienie cały czas realizuje się, bo je dokończyłam i moge sprezentować - wkońcu ... uff...

Wersja czerwono-różowa





Wersja czerwono-niebieska



4 komentarze:

  1. Naszla mnie ochota na oprawienie swojego zeszytu z przepisami, tylko mogabys podpowiedziec jakim klejem przylkejelas? Jakios kleje mnie sie nie kleja :(
    Pozwolilam sobie dolaczyc do Twoich obserwatorow :)
    Pozdrawiam
    Jazz
    ps. zapraszam do zabawy w seriale. Szczegoly u mnie na blogu :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zawsze kleje na taśmę dwustronną, czasami bezbarwną do mniejszych rzeczy a czasami nawet taką do wykładzin bo idealnie się trzyma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym lepiej. Mi wmawiano że bez kleju się nie uda, a to tak okropnie wychodziło, i zaprzestałam prób. W marcu wezmę się do roboty bo teraz na urlop się wybieram :)
      Dziękuje

      Usuń
  3. mnie się bardzo podobają ,szczególnie ten z czerwoną krateczką :)

    OdpowiedzUsuń